strona domowa
strona domowa
Ochotnicza Straż Pożarna w Rozborzu Długim

Adres:

Rozbórz Długi 105, 37-560 Pruchnik

e-mail:

Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.

KRS:

0000104898

REGON:

180270560

NIP:

792-18-42-140

Nr konta:

18 9096 0004 2003 0040 3670 0001

Nr ID:

16669

 

 

HISTORIA

 

Przedstawione opracowanie jest próbą odtworzenia dziejów Ochotniczej Straży Pożarnej w Rozborzu Długim, począwszy od powstania po dzień dzisiejszy. Znajdą się w nim również wzmianki o najważniejszych wydarzeniach z życia naszego środowiska. Intencją autora jest w miarę chronologiczny zapis wydarzeń wpływających na lokalne społeczeństwo. Struktura organizacyjna OSP powoduje, iż strażacy ochotnicy znajdują się w każdym lokalnym środowisku i reprezentują wiele grup zawodowych.
W naszej małej społeczności strażacy ochotnicy należą do najaktywniejszych mieszkańców i posiadają duży wpływ na swoje otoczenie. Postaram się w sposób bezstronny, nie kierując się sympatiami czy emocjami zredagować poniższy tekst. Największy nacisk położę na odtworzenie działalności naszej strażackiej organizacji, która od dziesięcioleci służy rozborskiej społeczności. Zamieszczone zapisy będą w miarę możliwości systematyczne. Przedstawiane w cyklu rocznym w sposób rzeczowy, bez komentarzy.
Początki naszej miejscowości.
Powstanie Rozborza Długiego jest nierozerwalnie, historycznie związane z założonym wcześniej Rozborzem Okrągłym. Ten drugi należy do najstarszych wsi w regionie. Powstał najpewniej już ok. połowy XIV wieku.
Rozbórz był gniazdem rodowym rycerzy herbu Korczak, piszących się „de Rozbórz”. Rycerz z Rozborza –Jan, musiał należeć do grona znaczniejszych panów na Rusi, skoro w 1353 roku, wymieniany jest wśród świadków nadania przywileju dla miasta Lwowa, przez Króla Kazimierza Wielkiego po zajęciu Rusi. Syna Jana –Jacko zwany „Słoneczko” w 1358 roku otrzymuje od Kazimierza Wielkiego przywilej z potwierdzeniem posiadania wsi Rozbórz i Węgierka. Prawdopodobnie Jacko był protoplastą rodu Pruchnickich. Można sądzić, iż tenże „Słoneczko” pośrodku drogi między Rozborzem a Węgierką założył Pruchnik.
Rozbórz otoczony przez podmokłe tereny od północy, wschodu i południa, przez las od strony zachodniej, pozbawiony był możliwości rozwoju przestrzennego. Dlatego już w XV wieku powstała Wola Rozborska –wzmiankowana w 1449 roku. Wola stanowiła teren położony za potokiem Rozbórz na północny zachód od grobli (wschodni kraniec obecnego boiska sportowego) do Rzeplina i Siennowa. Rozbórz nazywano dla odróżnienia Starym. Powstałą Wolę Rozborską, która rozwijała się w kierunku Czudowic w XVI wieku zwano Rozborzem Długim. Rozbórz Stary ze względu na kształt wsi, określać zaczęto mianem Rozbórz Okrągły.
Ze względu na charakter opracowania nie będę przedstawiał dalszych dziejów miejscowości na przestrzeni dziejów. Powyższy tekst zestawiłem na podstawie opracowań Panów Zdzisława Budzińskiego, Grzegorza Kubala, Krzysztofa Wolskiego i innych. Historię powstania Rozborza Długiego zakończę na tej lakonicznej informacji.
Nadmienię jeszcze tylko, że u schyłku XIX wieku Rozbórz Długi należał do powiatu jarosławskiego, woj. Lwowskie, liczył 82 domy i 451 mieszkańców. Istniał dwór i folwark, należący do Heleny Zakliki. Później w krótkich odstępach czasu wspomniane posiadłości należały do Spisa, Dworskiego i Wolskiego. Ten ostatni podzielił i sprzedał nieruchomość okolicznym rolnikom. Lokalnie wieś dzieli się na Dół, Góra, Jawornik, Krzyżówka, Parcelacja. Administracyjnie należeliśmy do powiatu jarosławskiego w obwodzie przemyskim.

Powstawanie Ochotniczej Straży Pożarnej.
Przed I Wojną Światową (1914-1918), Rozbórz Długi posiadał cztery pompy tłokowe (wyporowe) ręczne, tzw. sikawki ręczne, które pobierały wodę z beczki i podawały strumień na odległość do 25m.

Rok 1920 – po zakończeniu wojny polsko-radzieckiej należymy razem z powiatem jarosławskim do nowo utworzonego województwa lwowskiego. Początki zorganizowanej drużyny przewidzianej do gaszenia pożarów przypadają na lata powojenne (sikawki były już przed I wojną). Ze względu na brak źródłowych tekstów przyjmujemy rok 1920 za datę powstania ochotniczej drużyny pożarniczej. Świadczą o tym ustne relacje najstarszych strażaków i mieszkańców Rozborza tj. Stanisław Szczepanik, Jan Szczepanik, Jan Białogłowski, Marian Szymański, Julian Jędrzejczyk, Józef Pilch. Wspomniane wcześniej sikawki zakupił we Lwowie Teodor Makowiecki pełniący wówczas funkcję pomocnika (zastępcy) wójta.
Na czele strażaków stanął wójt gromady Piotr Szczepanik. Pełnił swoją funkcję niemalże do wybuchu II wojny światowej. Cieszył się wielkim autorytetem i szacunkiem wśród strażaków i mieszkańców Rozborza. Sikawki ręczne, które posiadali wyznaczeni strażacy ochotnicy, m.in. następny wójt Michał Cielecki oraz Józef Pilch, obok wiader oraz obowiązkowych w każdym gospodarstwie bosaków i tłumicy, stanowiły główne wyposażenie przeznaczone do walki z pożarami. Dwie z nich były proste i podawały strumień impulsywnie, zgodnie z ruchem dźwigni poruszającej tłok. Dwie kolejne były wyposażone w powietrznik, który wyrównywał ciśnienie tłoczące, co sprawiało, że strumień wody był stały.
Sikawkę taką, sprawną, jako jedyną z czterech zachował dh Józef Pilch, który zobowiązując się do udziału w działaniach gaśniczych, otrzymał ją w roku 1935, mając wtedy 15 lat.
Rok 1939 – wybuch II wojny światowej. Dekretem Hitlera na terenie środkowej i południowo-wschodniej Polski utworzono tzw. Generalne Gubernatorstwo, które podzielono na cztery dystrykty. Powiat jarosławski należy do dystryktu krakowskiego. Na początku wojny w roku 1940, Rozbórz otrzymał od OSP w Pruchniku pompę ręczną dwutłokową na drewnianym wozie, tzw. sikawkę konną. Obsługa tego typu strażackiego wozu konnego, jakkolwiek prosta, wymagała współdziałania wielu druhów. Dźwigniami należało poruszać płynnie, na pełen skok tłoków, w tempie ok. 50 podwójnych suwów na minutę. O wydajności pompy decyduje średnica cylindra, skok tłoka i szybkość pompowania.
Podczas wojny, pod pretekstem ćwiczeń OSP odbywały się zbiórki i szkolenia żołnierzy Armii Krajowej. Funkcję komendanta sprawował wówczas dh. Edward Makowiecki. Zarząd tworzyli m.in. Józef Bury, Józef Pilch, Piotr Makowiecki, Michał Cielecki. Po zakończeniu wojny wspomnianą sikawkę oddano do Pruchnika. Mieszkańcy Rozborza za zebrane pieniądze, zakupili nową sikawkę konną w Jarosławskiej Komendzie Straży Pożarnych. Postawiono ją razem z posiadanym sprzętem w remizie, którą wybudowano nad rzeką niedaleko mostu. Nowym komendantem został dh Józef Bury, sekretarzem Stanisława Kruczykowska, kasjerem dh Józef Pilch, członkami zarządu zostali Tadeusz Kubiki, Stanisław Piasecki.
Rok 1945 - po zakończeniu wojny w ramach akcji „Wisła” wysiedlono ludność ukraińską. Należymy do nowoutworzonego województwa rzeszowskiego. Wzniesiona w 1802 roku w Rozborzu Okrągłym cerkiew, zaczęła pełnić funkcję kościoła rzymsko-katolickiego. Po dobudowaniu wierzy, została utworzona nowa parafia rzymsko-katolicka w Rozborzu Okrągłym, pod wezwaniem Matki Boskiej Szkaplerznej. Pierwszym proboszczem zostaje, ks. Jan Tuleja. Wskutek narzucenia przez sowietów, ustroju demokracji ludowej i zmiany granic państwowych należymy do woj. Rzeszowskiego. Wójtem Rozborza zostaje Szczepanik Walenty.

Rok - 1950 w budynku po byłej plebani greko-katolickiej w Pruchniku utworzono izbę porodową, w 1951 rozpoczyna produkcje Zakład Przemysłu Cukierniczego „San” w Jarosławiu. To drugi duży zakład po Zakładach Mięsnych, które działają od 1927 roku. W 1954 w Rozborzu założono Rolniczą Spółdzielnię Produkcyjną, w 1955 roku utworzono Gromadzką Radę Narodową (GRN) w Rozborzu Długim, która skupiła miejscowości Rozbórz Długi, Rzeplin, Czudowice i Rozbórz Okrągły.
W latach 50-tych dla OSP zakupiono kilka mundurów oraz nowy wóz, którym przewożono cały posiadany sprzęt tj. sikawkę, wiadra, węże ssawne i tłoczne, bosak, tłumicę, siekierę, prądownice. Do ciągnięcia wozu wyznaczone były pary koni, tj. po jednym od druhów Stadnika, Piaseckiego, Kubickiego, Supersona, później również m.in. od Olszańskiego i Norka. Alarmowanie straży odbywało się przy użyciu gongów usytuowanych przy drodze oraz wzajemnych nawoływań. Otrzymujemy od OSP w Pruchniku przedwojenną motopompę, jednocylindrową, chłodzoną powietrzem, M-400 tzw. Leopolię. Zebrania i zbiórki strażaków odbywały się zimą w prywatnych domach, a latem w spichlerzu. Ten podworski obiekt pełnił przez wiele lat rolę świetlicy. Wioska odkupiła go od pewnego Żyda nazwiskiem (podobno) Hauser. Zapadła decyzja o budowie murowanej, piętrowej szkoły podstawowej.
Zdjęcie zamieszczone poniżej przedstawia strażaków OSP po zbiórce szkoleniowej:
Stoją od lewej: BURY Józef, ZAJĄC Antoni, MARKOWSKI Stanisław, SYKAŁA Stanisław, KUBICKI Tadeusz, BIAŁOAGŁOWSKI Jan, PIASECKI Stanisław, BARANA Edward, RZĄSA Józef, PILCH Józef;
Leżą od lewej: SUPERSON Józef, SZYMAŃSKI Marian, DZIKI Stanisław, STADNIK Stanisław, KASZUBA Władysław, CICIRKO Stanisław, KRUPISZEWSKI Antoni.

 

 

 

następna strona >>

  Wejscia: 8266